– Nie idź do lasu, nie zapuszczaj się w gęstwinę- ostrzegali
– Dlaczego? Dlaczego nie mogę iść dzisiaj do lasu?- pytała dziewczyna
– Mieszka tam groźny wilk, który pożera takie osóbki, słuchaj dobrych rad, nie idź do lasu, nie zapuszczaj się w gęstwinę
Oczywiście poszła. Poszła mimo przestróg i spotkała tam wilka, tak jak ją ostrzegano.
– A nie mówiliśmy?- zrzędzili
-To moje życie, nie żadna bajka, wy głupcy- odparła dziewczyna. Muszę chodzić do lasu i muszę spotkać wilka, bo inaczej nie zacznę naprawdę żyć!
Ale wilk, którego spotkała, miał łapę we wnykach.
– Pomóż mi, pomóż- skowyczał. Sowicie się za to odwdzięczę. Tak zawsze mówią wilki w bajkach.
– Skąd mam wiedzieć, że mnie nie skrzywdzisz?- spytała. Taka była z kolei jej rola. Skąd mogę wiedzieć, czy mnie nie pożresz i nie rozwleczesz moich kości?
– Złe pytanie- wilk na to. Musisz wierzyć mi na słowo. I znowu zaczął wyć i lamentować:
Ojojoj, ajajaj,
Jest tylko jedno ważne pytanie,
które warto zadać,
piękna dziewczyno,
gdzie jest dusza?
– Dobrze, zaryzykuję. Tak! Rozciągnęła wnyki,wilk wyjął łapę. Przyłożyła na nią zioła i trawy lecznicze, obwiązała.
– Dzięki Ci piękne dziewczę- westchnął wilk, a dziewczyna, która naczytała się wszystkich głupich bajek, krzyknęła: teraz mnie już zabij i niech już będzie po wszystkim!
Nic podobnego się nie stało. Wilk położył jej łapę na ramieniu
-Jestem wilkiem z innego miejsca i czasu-rzekł. I wyrwawszy sobie rzęsę z oka, podał ją dziewczynie, mówiąc – weź to i stań się mądra. Od tej pory zawsze poznasz, kto jest dobry, a kto zły; popatrz tylko moim okiem i zobaczysz to wyraźnie.”
Fragment poematu „The Wolf’s Eyelash C. P. Estes 1970”
Z dedykacją na nadchodzący rok i na życie dla wszystkich – nie bójcie się schodzić z utartych ścieżek, a już na pewno nie słuchajcie ostrzeżeń tych, którzy nigdy nie odważyli się sami wejść do lasu. Słuchajcie za to swojego serca oraz mądrych i odważnych ludzi, którzy nie dają rad, dopóki ich się o to nie prosi. Idźcie przed siebie w zdrowiu, miłości, spokoju i prawdzie.

Aho!
Kamila
Hej Kamila. Lubię Twoje „alternatywne” wpisy jak ten… dają do myślenia. Usyszałem gdzieś ostatnio, że umieramy z każdą niewykorzystaną okazją.. Miłego dnia i miłego roku Tobie życzę:)
Dziękuję Jacku 🙂 Och,mocne to stwierdzenie, ale dziękuję za nie, bo właśnie jestem w takim momencie życia, że bardzo potrzebowałam takiego słowa… ściskam <3
No cóż, mogę tylko trzymać za Ciebie kciuki. Sam jestem w podobnej sytuacji, ale póki co nie mam odwagi żeby podjąć decyzję. Sciskam mocno
I ja trzymam za Ciebie niezmiennie Jacku 🙂
Dziękuję:)